Poprawna,dobra, przeciętna produkcja z wodnistym, dosyć OCZYWISTYM scenariuszem. Słowo zaś OCZYWISTOŚĆ jest dla scenariusza jak wyrok. Dlatego nie mam pojęcia skąd te ochy i achy cmokierów oraz znawców. Może się, owszem, podobać pomysł sennego , równego tempa w kontrapunkcie do groteskowo i absurdalnie krwawo postępującej akcji oraz ładne zimowe kadry - ale poza tym film niczym się nie wyróżnia, stąd czynienie wyrzutów Angielskiemu Pacjentowi, że "odebrał" filmowi Oskara jest grubym nadużyciem. Film jest dobry ale nie wybitny. That's it...